poniedziałek, 19 grudnia 2011

Był sobie kiermasz........

............tak w moim mieście też 2 razy do roku są kiermasze hendmejdowe, i w tym roku przed świętami taki też się odbył. Co prawda szału nie było, zatrudniona na ten dzień osobista Śnieżynka się wynudziła biedulka za wsie czasy! Ale kilka osób przybyło, kielak zapytało potem o moje rzeczy wię w gruncie rzeczy nie jest źle, na dobra sprawę to poza pozostawionymi w domu 2 choinkami, dwiema podarowanymi rodzince, i kilku bombkach rozdano-sprzedanych to z przygotowanych tworów stricte świątecznych nic nie zostało! Się zaczynam rozkręcać! I coraz więcej osób pyta o moje rzeczy, a wiecie jak mnie to cieszy????? Niesamowicie!!!!
dobra pokaże co udało mi się uchwycic telefonem:



niestety ja pierwsza przybyłam rozstawić stoisko w Regionalnym Centrum Kultury Kurpiowskiej, więc nie mam fotek pozostałych, a niestety nie mogłam czekać na sesje zdjęciowe bo do pracy się śpieszyłam! A oto co przygotowałam na ten dzień:
Tu pierwsi"pytacze" z paluchami wyciągniętymi w stronę decupażowych bombek, były też sznurkowce, szmacianki i bombki robione na szydełku przez pewną Panią i jej fajowe śnieżynki i aniołki szydełkowe, widoczne trochę na zdjęciu z koszem sznurkowców!


A tu moja zmodyfikowana tablica, na kolczyki wszelakie wychodzące z moich łapek! Niektóre poleciały do Lublina do Moniczki na kiermasz, ciekawa jestem jak poszło!!!! ale czekam cierpliwie na wieści od niej, nie będę jej zamęczać pytaniami, bo na bank wyczerpana na maxa!!! Wspaniała kobietka o dobrym serduszku i bardzo szczerym uśmiechu, mój mistrz!!!!
to by bylo na tyle dzisiaj, do następnego razu! pozdrawiam Zaglądaczy!!!!!!!

1 komentarz:

  1. to miło czytać, że jesteś zadowolona. Ja w tym roku się nie przyłożyłam w ogóle do świąt.
    Mnie tak samo budują komplementy i zapotrzebowanie na moje prace. Wiem jakie to miłe uczucie, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń