czwartek, 26 września 2013

Poproszę kopa w d....!!!

Bo nie ogarnę się chyba do wiosny!!!! Nie mam kompletnie weny do pracy, a pomysłów mnóstwo tylko realizacja leży. Nawet TU zaglądam baaardzo rzadko, nawet żeby podpatrzeć co się dzieje u Was. Miałam zacząć robić bombki, ale nawet ich ze strychu nie przyniosłam. Miałam odmalować kredens kuchenny po babci, mała toaletkę i krzesło do "warsztatu", ale tez tylko MIAŁAM :)
Macie patent na takie rozleniwienie?????? A może już po pasji, może powinnam wyprzedać wszystkie kartony serwetek, papierów i mediów i dać na luz?????


Nie wiem.....

Jak przeglądam niektóre blogi, to laski które są w błogosławionym stanie mają taki power do prac hobbystycznych że aż strach, a ja mam jakieś spowolnienie. A nie chciałabym rezygnować z tego. To mi pozwala oderwać się do codzienności, zapomnieć, gorzej jak za kilkanaście godzin ktoś ma odebrać skrzynkę a ja ja dopiero zaczynam lakierować :(

kręci mnie kilka innych tematów i chciała bym ich spróbować ale jak?, kiedy?, gdy czasu nie ma na to co zaczęte????
Jak nie teraz to na pewno nie za 4mce jak Fasolka będzie na świecie.
Dajcie znac jak to u Was bywa. Może coś mnie zmotywuje bardziej.........może ktoś:0

papatki