niedziela, 17 kwietnia 2011

Był sobie kiermasz!!!

Wczoraj przed miejscowym Domem Kultury odbył się kiermasz świąteczny..........niestety po porażce bożonarodzeniowego mało zgłosiło sie twórców i były "aż" 3 stoiska, w tym moje:)


oto kilka fot, mało bo zimno mi było strasznie:)


koszyk moich decoupażowych jajek, muszę przyznac że zaczęto zwracać na nie uwagę,
tu kolczyki, kuferki, tace i serducha solne, a wszystkiego pilnuje kot od Moniki
moja dekoracja, z okna sypialni:), która wiatr bezustannie przewracał i musiała zostać rozmontowana, a za mną Pani Maria wiesza swoje szydełkowe pisanki,
kolejno słone baranki, które tez się dobrze sprzedawały, zostało ze 3,
i kilka jaj wyłożonych dla lepszego efektu, no i "zapchania luk" a i jedyny na stole aniołek!!!
Potem było juz ciepło ale się rozgadałam z Paniami i nawet zapomniałam fotek zrobić tego co miały, o pisankach szydełkowych juz wspomniałam a na 3 stoisku były krepinowe kwiaty, palmy kurpiowskie i wiązanki na wszelakie okazje!

to na tyle!

Dziś miałam jechać na Niedzielę Palmową do Łysych[na pewno ktoś z was słyszał o konkursie corocznym na najwyższą palmę], ale mój K. przychorował wię crosołki pichcę cały dzień:):):):)
papatki,

ps.reszta jajek jeszcze do sprzedania, moż euda mi się je wystawić dziś do stacji, jeśli ktgoś chętny dzwonić [504-966-059], pisać 8zł+przesyłka i wysyłam!! pa

1 komentarz:

  1. gratuluję odwagi w związku z kiermaszem. Baranki słodkie, nie dziwi, że dobrze się sprzedawały. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń