piątek, 12 listopada 2010

tylko na minutkę:)

Kochani zrobiłam dziś pierwszy wianek świąteczny, foty jutro, bo dziś coś internet obciążony [młodzież wróciła na weekend do domu], ale tak mi się już podoba że szał!!!
Przez rok trochę dojrzałam i jak znajdę jutro to pokaże wam też moje stroiki z zeszłego roku, teraz widzę jakie były niedokładne, ale człowiek całe życie się uczy tak? Ja się uczę wciąż nowych rzeczy, choć jest jeszcze mnóstwo tworów na waszych stronkach które chciałabym poznać "od kuchni", ale nie mam okazji.
A pro pos ostatniego wpisu, już mi lepiej, atmosfera nie taka ciężka i jakoś lżej na serduchu, więc i zdrówko odpoczęło, bo niestety moje problemy zdrowotne takie akcje źle, bardzo źle znoszą, ostatnio ostałam się w szpitalu, więc mam nadzieję że nie będą się zanadto powtarzać.
Dzięki kochane babki za przemiłe słowa otuchy, fajnie jak ktoś zupełnie ci obcy dodaje sił do pracy nad sobą i tworami które klecisz w zaciszu domowym.
Wy na prawdę macie siłę, wiecie co, MY ją mamy i trza by to w coś przelać, przerobić, wykorzystać!!!!!!
Taka moc nie powinna się marnować. Ale to chyba jednoczy nas więź po 1. internetu, po 2. pasji która każda ma, po 3. solidarność jajników, i bunt przeciw temu co nam nie pozwala się realizować.

No dobra miałam tylko Teleexpress na jutro zapowiedzieć a zwierzenia wyszły, ale w sumie po to też założyłam bloga, żeby móc gdzieś przekazać co mi na sercu leży.
pozdrawiam gorąco w ten wietrzny wieczorek, przepraszam noc, dobranoc i papatki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz