konkretnie to wyszłam 6 lipca roku obecnego:) Po wielu wojnach, pertraktacjach doszliśmy do konsensusu i oto przed wami pani K. od teraz...znaczy jak dokumenty powymieniam. Do dekou jakoś mnie nie ciągnie, może dlatego że mam inne rzeczy na głowie. Nie wyjeżdżam co prawda w ciepłe kraje, tylko czasem na Mazury, ale cieszę się nowym stanem cywilnym [choć tak na prawdę to tylko papier w naszym przypadku---po 11 latach razem], i .....fasolką która rośnie we mnie juz 11 tydzień. jak coś uda mi się nowego zmalować dam znać. Teraz się kuruję:)
papatki:)
Gratulacje !!! Szczęścia Młodej Parze i wszystkiego dobrego na Nowej Drodze Życia !!!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńFasolka powiadasz - no to teraz czekamy na rozwiązanie :)
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego no i gratuluję Fasolki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ojej!! Gratuluję podwójnie zatem! Teraz to przede wszystkim zdrówka, zdrówka i jeszcze raz "oby szybko poszło" ;) Ja mam dwóch maluchów, jeden jest dopiero 6 miesięcy na tym świecie więc jeszcze pamiętam jak to jest :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, baaardzo.