Oto one:
przy okazji dostałam tez od :przyszłej" teściowej kwiatek, znaczy miałam sama go sobie wybrać, bo podstępem zaciągnęła mnie do kwiaciarni, a po wybraniu powiedzieli mi że nosi nieoficjalna nazwę "język teściowej"---trafiłam, co??
Następnie w ramach wymianki ptaszorkowej do której wylosowano mnie w szufladzie w parze z Agnieszką MD. A
A takie oto cuda Agnieszka mi wysłała:
koronkową zakładkę z pięknym niebieskim ptaszkiem
to jego zblizenie, prawda że cudny?
Zawieszkę haftowaną z kolejnym skrzydlatym, obustronna:
oraz jeszcze jeden hafcik, z taka kompozycją, te koraliki ślicznie połyskują, a całość wykonana z dbałościa o najmniejszy detal!
A tak to wygląda razem, plus pyszoty na deserek [był jeszcze Lubiś, ale brat mi go zjadł, bo nie wcinam czekolady na post]:) Kochana dziękuję baaaaardzo mocno, twoje prace są małymi dziełami sztuki, jutro wylatuje moja niespodzianka, mam nadzieję że tez się spodoba:)
A żeby nie było że tylko czekam na listonosza, zaczęłam robić jajka na Wielkanoc, te akurat białe, ale mam pomysły na wiele kolorów, zresztą część już w różnych fazach wykańczania [o torbie surowych nie wspomnę], ale foto akurat tych wstawiam bo polecą w czwartek do Stanów z moją "teściową', więc trza się było troszeczkę pośpieszyć z wykończeniem!
A przy okazji zgłaszam je do szufladowego wyzwania, o tu
pozdrawiam i wytrwałym życze spokojnej nocy!
papatki
ps.niebawem mój eksperyment wielotechnikowy:)