Z blogiem przygodę czas zacząć....w końcu "to coś" to nie nowość i każdy powinien spróbować!
Postanowiłam popełnić "to coś" co blogiem nie wiem czy można już nazwać, ponieważ zaczęłam jakiś czas temu bawić się w malowanie decou i lepienie z masy solnej [z różnym rzecz jasna skutkiem], ale zawsze to coś.
To co uczynię po pracy staram się sprzedać żeby "dorobić' na kolejny kilogram soli i mąki i wszeeeelkie pierdołki do decoupage!
Więc jeśli coś się spodoba .... z przyjemnością oddam w dobre ręce!
Moje kuferki ukryją "walające" się bibeloty, a aniołki śmieją się radośnie do przyszłych właścicieli!
Na początek tyle!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz